Kołkować czy nie kołkować styropianu?
Witam!
Moje spostrzeżenia po dwóch tygodniach na ścianie.
To prawda, że kołkowanie tworzy mostki termiczne, tylko nieprawdą jest, że to wina samego plastykowego kołka. Gdy wierciłem w suporeksie wiertłem fi 10, to szło jak w masełko, 16 cm kołek super trzymał się (sztywno) w murze.
Ale w cegle ceramicznej Max (pewnie też w Purotermie) wiercenie już jest inne.
Wiertło wchodzi nierówno w puste przestrzenie krusząc je i niszcząc, tworząc większą szczelinę, trudno zachować ustawienie wiertła prostopadłe do muru. Wiertło dostaje silnych drgań przechodzących na wiertarkę i na operatora, co odbija się na jakości wiercenia otworu. Najgorzej jest to, że w styropianie powstaje dziura o średnicy nie fi 10 tylko nawet fi 14-16 i tam wkładamy kołek fi 10 który nie trzyma się sztywno w murze, a dodatkowo przez poszerzoną szczelinę w styropianie ucieka to cenne ciepło .
Ja uważam, że trzeba kołkować w miarę rozsądnie w kilku przypadkach:
- ściany wyższe niż 3 m
- budynki na odkrytych wzniesieniach ( teren górski)
- na narożnikach zewnętrznych, nad belkami okien balkonów, drzwi i bram garażowych
- ocieplane stropy (sufity)
- tam, gdzie jest niestabilne podłoże budynku (mokre, gliniaste)
- gdy fundamenty był lane w tym samym roku co robione ocieplenie.
- tam, gdzie wykonawcy zastosowali tani klej lub go oszczędzali.
Kołkowanie prawidłowe powinno nastąpić po dwóch dniach od przyklejenia styropianu. Większość wykonawców robi to na następny dzień, bo gonią ich terminy.
Budynek cały czas pracuje. Kołkowanie ma za zadanie wzmocnić mechaniczne połączenie styropianu z murem.
Przeciwnicy kołkowania mają rację, że to zmniejsza szczelność budynku i tworzy tzw. kropki biedronkowe.
Uważam, że dom to nie termos, więcej ucieknie ciepła przez komin palny i wentylacyjny, okna, otwieranie drzwi i bramy garażowej, niż z tych moich 700 szt. zamontowanych kołków.
Znajomy budowlaniec powiedział mi, że Ci co teraz nie kołkują, to są przed kołkowaniem za 15 lub 20 lat.
Jak poprawić technikę mocowania kołków?
-
Wiercić trzeba w fugach, ale nie zawsze da się.
-
Po pierwsze w maxie nie używałem udaru. Po każdym wierceniu wstrzykiwałem piankę montażową i po 10 sekundach wbijałem kołek, a na koniec jeszcze w otwór w daszku kołka wstrzykiwałem dodatkową dawkę pianki. Było to pracochłonne, ale uszczelniało. Kołki tu stosowałem już dł. 20 cm.
-
To inna technika - zmieniłem kołki na te z większą strefą rozporową o dł. 18 cm. strefa 9 cm. Dokupiłem frez otwornica i zaślepki styropianowe do kołków, aby uszczelnić to połączenie.
Kołek A i B nie nadaje się do maxa bo strefa rozporowa za krótka, kołek C idealny i mocno trzyma. Kołek C ma dodatkowo poszerzoną szyjkę.
Zaślepka styropianowa zakupiona na allegro z frezem do robienia otworów.
Jak widać na załączonym foto umiarkowanie stosuję kołki.